Tak jak pierwsza płyta zespołu Nirvana pod nazwą "Bleach", tak i moja pierwsza książka jest nieco surowa, nie w pełni dopracowana, ale na swój sposób wyjątkowa. Czuć w niej powiew świeżości, którego czasami brakuje w produktach w stu procentach wykończonych.
Kto szuka, ten znajdzie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz